Ida prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2012

Dystans całkowity:792.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:42:08
Średnia prędkość:18.80 km/h
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:49.51 km i 2h 38m
Więcej statystyk

Nowy Port

  • DST 16.23km
  • Czas 00:53
  • VAVG 18.37km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 września 2012 | dodano: 30.09.2012


Kategoria Mijjasto..

przedurodzinowa plaża

  • DST 8.11km
  • Czas 00:24
  • VAVG 20.27km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 września 2012 | dodano: 30.09.2012


Kategoria Mijjasto..

praca

  • DST 20.52km
  • Czas 01:02
  • VAVG 19.86km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 28 września 2012 | dodano: 28.09.2012


Kategoria Mijjasto..

praca

  • DST 20.52km
  • Czas 01:01
  • VAVG 20.18km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 27 września 2012 | dodano: 27.09.2012


Kategoria Mijjasto..

praca

  • DST 22.42km
  • Czas 01:05
  • VAVG 20.70km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 26 września 2012 | dodano: 26.09.2012

Lato! choć raniec zimny już..


Kategoria Mijjasto..

Wypad polsko-niemiecki dzień 3

  • DST 121.54km
  • Czas 06:37
  • VAVG 18.37km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 17 września 2012 | dodano: 26.09.2012

Do granicy niecałe 2km. W samym punkcie D/PL, na wysokości dawnego pasa granicznego, poprowadzono kładkę drewnianą nad brzeg morza. Jeszcze przygraniczne foty i juz wjeżdżamy do Swinoujścia. Przeprawka darmowym promem na wyspę Wolin i jazda dalej. kierujemy sie póki co krajówką, która jest zupełnie pusta i w dodatku dysponuje szerokim poboczem, potem odbijamy 102 na Międzyzdroje. A tam przy porannym wrześniowym słoncu, przerwa na śniadanko. Dalej zaczynają sie wzgórza, droga prowadzi przez las i co jakis czas przydrożne tablice informują o obecnej w okolicy ostoi żubrów i punkcie widokowym. Żubry to już nie raz na Podlasiu się oglądało,więc wybieramy widoczek. I trafiony się okazał, bo takiego widoku nad naszym wybrzeżem, to jeszcze nie widziałam! rowerki trzeba było zostawić i podejść kawałek, co by na końcu zobaczyć Bałtyk z wysokości. No, robiło wrażenie!
Dale już Dziwnów, a nawet Dziwnówek. I gdzieś tutaj podjęta została decyzja, ze nie spieszymy się na pociąg, którym bez problemów mozemy jechać z rowerami, tylko jedziemy tym, którym nie możemy ich zabrać. Pokusa dłuższej jazdy nad genialnym wybrzeżem jest silniejsza niż prawa PKP. Tak wiec z miejsc. Pogorzelica kierujemy sie na Mrzeżyno, ale drogą lesno-morsko-wojskowo-wyboistą, która zdecydowanie swój urok ma. A z Mrzeżyna prosto do Kołobrzegu, gdzie ok. 10 km od miasta zaczyna sie naprawdę genialnie pomyślana i piękna droga rowerowa. A co do PKP to ładujemy sie do tego późniejszego pociągu i nikt nie robi żadnych problemów. a to miła niespodzianka!


Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne

wypad polsko-niemiecki dzień 2

  • DST 140.09km
  • Czas 07:45
  • VAVG 18.08km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 16 września 2012 | dodano: 26.09.2012

Pobudka tym razem z rańca i jedziemy leśnymi drogami w stronę Niemiec. A każda leśna zatoczka była oblegana przez samochody niedzielnych grzybiarzy. Po drodze odwiedzamy jeszcze Myślibórz. To właśnie tu, Olgierd zapozał Jadwigę albo na odwrót i wskoczył w nocy do jeziora, co by zerwać jej zakazane lilie wodne. Teraz jest to typowa miejscowość letniskowa..
W Niemczech cisza (o dziwo) drogi puste, kierowcy, jak juz się pojawiali, omijali nas szerokim łukiem. No, trzeba im przyznać, ze panuje tu wiekszy szacunek do rowerzystów! I mnóstwo turystycznych dróg rowerowych o bardzo dobrej jakości, które łączyły większość miejscowości na wyspie Uznam.
Tereny piękne, bardzo dużo przestrzeni, urocze portowe miasteczka. Szkoda, ze nie udało sie objechac całej wyspy. Aby to zrobić, musielibyśmy zrezygnować z wybrzeża polskiego, czego nie chcieliśmy. Więc ścinamy Uznam w połowie i kierujemy sie w stronę Świnoujścia. Rozbijamy sie w miejscu bajecznym, niecałe 2 km od polskiej granicy, na wydmach z widokiem na morze. A noc całkiem ciepła. I gwiaździsta.


Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne

Genialny i ciepły i wrześniwoy wypad Polska - Niemcy dzień 1

  • DST 67.49km
  • Czas 03:41
  • VAVG 18.32km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 15 września 2012 | dodano: 19.09.2012

Zaczynamy całkiem poźno bo w sobotę o 15 w Szczecinie. Pogoda dopisuje i sprawnie kierujemy się pod garnice mijając niewielkie miejscowości. Jedną z nich naprawdę godną było Nowe Warpno. Maleńkie cudeńko tuż nad Zalewem z przepięknym ratuszem, kamieniczkami i portem.
Nocujemy tuż za Warpnem w lesie, kilka km od granicy.


Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne

Ciepła letnia wieczorna przejażdżka

  • DST 4.65km
  • Czas 00:14
  • VAVG 19.93km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 10 września 2012 | dodano: 10.09.2012


Kategoria Mijjasto..

Straszyn-Trąbki-Skarszewy-Tczew

  • DST 85.07km
  • Czas 04:08
  • VAVG 20.58km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 9 września 2012 | dodano: 10.09.2012

W sobote nie mogłam sie wyrwać, wiec dojechałam do Brygady w niedziele. Spotkaliśmy sie w Skarszewach, gdzie cudownie przygrzewało. Stąd trójcyfrówką na Tczew - droga pusta! Byłam w szoku, bo jadąc do Skarszew miałam tłumy samochodów + pielgrzymkę.A droga bez pobocza. W Tczewie mieliśmy władować się na piękny czerwony szlak, ale nastąpiła nieodwracalna awaria roweru Janka (rozdarcie opony), więc niestety musieliśmy dać zarobic PKP. A szkoda, bo to jeden z ładniejszych szlaków.


Kategoria Wypady jednodniowe