Zakaukazie wyprawa dzień 12
-
DST
67.09km
-
Czas
04:41
-
VAVG
14.33km/h
-
Sprzęt Lord R.
-
Aktywność Jazda na rowerze
Rankiem podczas zbierania sie, poznaliśmy właściciela roweru. Był to Nicolas - Portugalczyk, który powoli kończył juz swoja 4miesięczną wyprawę z Portugali. Teraz miał mieć lot do kraju, tylko nigdzie nie mógł znaleźć kartonu, w który mógłby zapakować rower. Sie nie dziwię, Armenia rowerowym krajem nie jest, a szkoda.
Dzień był prawdziwie upalny. Słońce zabijające, musiałam co jakiś czas zlewać głowę zimną wodą, co by nie odlecieć. Droga była dodatkowo dość upierdliwa sinusoidą, a ja zdecydowanie wolę konkretny podjazd a potem taki sam zjazd.
Podczas postoju przy stacji benzynowej, pracujacy tam Panowie zaproponowali nam kawę w ich kanciapie, na która zareagowaliśmy bardzo ochoczo. Oczywiscie tradycyjna rozmowa: a skąd? a dokad? a ze nie lubią Ruskich.
Nocujemy na wzgórzu przy sosnowym lesie, parę km przed Alagyaz.
Kategoria Wyprawa 2012: Gruzja i Armenia