Zakaukazie wyprawa dzień 14
-
DST
116.80km
-
Czas
06:57
-
VAVG
16.81km/h
-
Sprzęt Lord R.
-
Aktywność Jazda na rowerze
W nocy wiało jeszcze mocniej, ale bez ofiar. Ruszamy dość wcześnie i intensywnie poszukujemy jedzenia. zadanie to okazało się jednak dość skomplikowane, przez kilkanaście km nie ma ku temu zadnych perspektyw. Dopadamy jakiś sklep dopiero 10km przed granicą gruzińską w Bavrze. Dalej okrutnie wieje, bo teren całkowicie otwarty i wleczemy się niemiłosiernie. Na granicy gruzińskiej paszporty sprawdza nam bardzo sympatyczny Pan Celnik, który pyta się czy znam rosyjski. na moje prawie niet, odpowiada, że "jeżyk wroga nada znać".
W obawie przed brakiem czasu rezygnujemy ze skalnego miasta (a jak się potem okaże, czasu by starczyło) i kierujemy sie na Acalkalaki. przejeżdzajac przez jedno z miast, dzięki brakowi oznakowań, obieramy złą drogę i ładujemy sie w podjazd, gdzie na górze asfalt się kończy i koniec zabawy. Cofamy sie wie cnadrabiając ponad 20km i z pomocą miejscowych odnajdujemy dobrą drogę, która jest bajeczna. Jedzie się wąwozem wzdłuż rzeki, po obu stronach wyrastają skały z zielonymi akcentami drzew, co jakiś czas pojawiają sie większe i mniejsze wodospady i jeszcze do tego po płaskim albo w dół. Nocujemy tuż na rzeką w sadzie u Pana Z Tatuażem I Złotymi Zębami. i po chwili sie kapiemy w rześkiej rzece!
Kategoria Wyprawa 2012: Gruzja i Armenia