wypad polsko-niemiecki dzień 2
-
DST
140.09km
-
Czas
07:45
-
VAVG
18.08km/h
-
Sprzęt Lord R.
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pobudka tym razem z rańca i jedziemy leśnymi drogami w stronę Niemiec. A każda leśna zatoczka była oblegana przez samochody niedzielnych grzybiarzy. Po drodze odwiedzamy jeszcze Myślibórz. To właśnie tu, Olgierd zapozał Jadwigę albo na odwrót i wskoczył w nocy do jeziora, co by zerwać jej zakazane lilie wodne. Teraz jest to typowa miejscowość letniskowa..
W Niemczech cisza (o dziwo) drogi puste, kierowcy, jak juz się pojawiali, omijali nas szerokim łukiem. No, trzeba im przyznać, ze panuje tu wiekszy szacunek do rowerzystów! I mnóstwo turystycznych dróg rowerowych o bardzo dobrej jakości, które łączyły większość miejscowości na wyspie Uznam.
Tereny piękne, bardzo dużo przestrzeni, urocze portowe miasteczka. Szkoda, ze nie udało sie objechac całej wyspy. Aby to zrobić, musielibyśmy zrezygnować z wybrzeża polskiego, czego nie chcieliśmy. Więc ścinamy Uznam w połowie i kierujemy sie w stronę Świnoujścia. Rozbijamy sie w miejscu bajecznym, niecałe 2 km od polskiej granicy, na wydmach z widokiem na morze. A noc całkiem ciepła. I gwiaździsta.
Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne