Kadynowy weekend, dzień 1
-
DST
26.26km
-
Sprzęt Lord R.
-
Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 23 lutego 2013 | dodano: 26.02.2013
Najpierw byłam pod wrażeniem luksusowego pociągu, który przyjechał i bez żadnych rowerowych problemów zawiózł nas do Elbląga. Dodatkowo konduktorzy byli mili i uśmiechnięci. szok!
A potem nie byłam pod wrażeniem rozkopanej drogi z Elbląga do Kadyn, ale najważniejsze, ze był minimalny ruch, a drogi choć w kawałkach, to przynajmniej niezalodzone i niezbrejowane.
Pierwszy raz byłam na Wysoczyźnie zimą i jakoś zupełnie inaczej to wszystko wyglądało, aż czasem traciłam orientację w terenie. Fantastycznie wyglądał zamarznięty i zaśnieżony Zalew!
Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne