Kadynowy weekend, dzień 2
-
DST
94.63km
-
Sprzęt Lord R.
-
Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 lutego 2013 | dodano: 26.02.2013
Po absolutnie fantastycznym obfitym, sycącym, wspaniałym śniadaniu ruszamy do domu. Drogi zazwyczaj czarne, ale pułapki lodowe czasem sie czaiły, ruch samochodowy na Żuławach do zniesienia. I biało, biało, biało, biało, za biało.. Podświetlony od słońca śnieg, przypomniał mi, ze znowu tradycyjnie zapomniałam okularów! Czasem zawiewało zimnym mordowindem, ale na szczęście większośc drogi było w plecy.
Ale tęskno mi już za wiosną, łoj tęskno!!
Moze powklejam wreszcie zdjęcia, tak juz sie od roku do tego zabieram.. i zabieram:)
Kategoria Wypady sobotnio-niedzielne