Ida prowadzi tutaj blog rowerowy

Trochę Kaszub, trochę Kociewia, trochę Żuław i trochę gmin!

  • DST 170.95km
  • Czas 08:04
  • VAVG 21.19km/h
  • Sprzęt Lord R.
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 15 czerwca 2012 | dodano: 15.06.2012

W wolny dzionek postanowiłam pozbierać trochę gmin wybierajac sie na Kaszuby. Pierwotny plan był taki, aby dotrzeć do Kościerzyny i stamtad wracać do domu. Zaspałam jednak ciut na pociąg i postanowiłam dojechać do Kościerzyny rowerkiem i wracać stamtąd PKP. W trakcie jazdy chaos i słabo czytelna mapka sprawiły, że znowu trasa sie zmieniała. I ostatecznie wyglądała ona tak:
las-Osowa-Barniewice-Pępowo-Żukowo-Smołdzino-Kobysewo-Kartuzy-Somonino-Nowa Karczma-Egiertowo-Skarszewy-Tczew (tu miałam łapać pociąg do Gda, ale był jeszcze całkiem dobry czas, więc zdecydowałam się na powrót rowerowy) -Czatkowy-Krzywe Koło-Suchy Dąb-Wiślinka-Krępiec i genialnym czerwonym szlakiem m.in. pod obwodnicą południową wyjechałam na trasie elek.
Jechało mi się świetnie! pogoda akuratna ani duchoty ani deszczu, czasem coś tam zawiało tu i ówdzie, puste szosy (!) - jednak jazda w dni robocze ma swoje wielkie zalety, oczywiście bez kierowców-idiotów się nie obyło, wszak dzień bez nich to dzień stracony!
Najbardziej żałuję, ze nie zabrałam aparatu: genialny widok z drogi na Tczew na mury miejskie w Skarszewach, domy podcieniowe na Żuławach, człapającą czaplę i świetne leśne szosy.


Kategoria Wypady jednodniowe


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa anico
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]